Głównym powodem, dla którego lubimy słuchać muzyki są doznania emocjonalne i chęć sprawienia sobie przyjemności. Ale okazuje się, że jej działanie jest znacznie bardziej wszechstronne, bo dźwięki potrafią aktywować komórki nerwowe w mózgu i tworzyć między nimi nowe połączenia. Dzięki temu możemy być bardziej sprawni intelektualnie, otwarci na świat i nowe wyzwania, a także skłonni do różnych zachowań.
Akcja koncentracja
Nasz mózg to skomplikowany organ składający się z milionów komórek nerwowych, czyli neuronów i sieci połączeń między nimi. Mózg podzielony jest na dwie półkule, z których każda pełni odrębne funkcje. Lewa półkula odpowiedzialna jest za logiczne myślenie, język, liczenie, a prawa – za kreatywność, intuicję i emocje.
Aby mózg mógł prawidłowo funkcjonować, między obiema półkulami tworzą się coraz to nowe połączenia. W trakcie całego życia przybywa ich, dzięki czemu możemy się uczyć, odbierać emocje, zapamiętywać różne fakty i działać. Budowaniu tych połączeń sprzyja słuchanie muzyki, która jest silnym bodźcem zmuszającym mózg do pracy. Do takiego wniosku doszedł m.in. Alfred Tomatis, wybitny francuski neurolog i specjalista od chorób uszu. Udowodnił on, że muzyka działa na korę mózgową niczym… energia elektryczna, naładowuje ją i dynamizuje jej pracę.
Gdy słuchamy muzyki, w naszej lewej półkuli mózgowej dochodzi do reakcji, które korzystnie wpływają na zdolność koncentracji, zapamiętywanie, rozwiązywanie zadań matematycznych i umiejętności motoryczne.
W prawej półkuli aktywują się natomiast ośrodki odpowiedzialne za kreatywne myślenie, wyobraźnię i wewnętrzną harmonię.
Nasz mózg jest bardzo plastyczny i można go trenować całe życie, uruchamiając coraz to nowe jego obszary. A jak to zrobić najefektywniej? Zdaniem profesora Tomatisa do tego zadania najlepiej jest wykorzystać utwory Mozarta i chorały gregoriańskie. Są to utwory
o wysokiej częstotliwości, charakteryzujące się harmonią i uporządkowaniem, sprzyjającym aktywizacji naszego mózgu.
Ale by muzyka swobodnie docierała do naszych uszu, nic nie może jej przeszkadzać. Dlatego tak ważne jest regularne dbanie o higienę uszu i zapobieganie gromadzeniu się woskowiny. Jej złogi mogą tworzyć tzw. „korki woskowinowe” blokujące drogę falom dźwiękowym. Najlepiej do tego celu nadają się dostępne bez recepty spraye, np. Vaxol. Wspomniany preparat jako jedyny posiada rekomendację Polskich Towarzystw Laryngologicznych do stosowania w celu oczyszczania i pielęgnacji przewodu słuchowego zewnętrznego. Jak pokazują dane firmy IQVIA zajmującej się monitorowaniem rynku farmaceutycznego, jest najczęściej polecanym przez lekarzy laryngologów i pediatrów spray do higieny uszu.
Akcja relaksacja
Słuchanie muzyki działa także na nasze samopoczucie. Dzięki dźwiękom w mózgu wytwarzane są różne substancje, które mają wpływ na nasz nastrój, takie jak noradrenalina, dopamina, serotonina. Naukowcy są zadania, że w mózgu istnieją specjalne ośrodki odpowiedzialne za odbiór muzyki i jej znaczenie. Natomiast emocje jakie towarzyszą temu odbiorowi to już sprawa indywidualna, bo są one wynikiem współdziałania wielu obszarów w mózgu – ośrodka zainteresowania, ośrodka nagrody i motywacji.
A ponieważ mamy różne upodobania, różnie możemy odbierać różne rodzaje muzyki.
Pewne jest także, że niektóre rodzaje muzyki potrafią oddziaływać na ośrodek bólu w mózgu. Dlatego muzykoterapia jest uznanym sposobem leczenia alternatywnego, stosowanym także w polskich szpitalach. W trakcie słuchania muzyki w mózgu chorego wytwarzane są endorfiny, czyli hormony szczęścia o działaniu podobnym do… opium. Wpływają one na obniżenie dolegliwości bólowych, poprawiają samopoczucie i przyspieszają powrót do zdrowia.
Akcja manipulacja
Muzyka potrafi zintegrować obie półkule mózgowe, sprawiać, że poczujemy się szczęśliwsi i gotowi do działania. Dlatego oddziaływanie muzyki na nasz mózg, emocje i motywacje tak chętnie wykorzystują specjaliści od marketingu i reklamy. Wchodząc do dużych centrów handlowych, a nawet do mniejszych sklepów, już od progu jesteśmy zalewani falą dźwięków. Marketingowcy serwują nam muzykę spokojną, kojącą, bo to ona właśnie jest największym wrogiem naszych portfeli.
Z wielu badań wynika bowiem, że melodie spokojne skłaniają nas do spędzania między sklepowymi półkami znacznie więcej czasu, co skutkuje wkładaniem do koszyka większej liczby produktów. Co więcej, ponoć muzyka spokojna, a nawet klasyczna, skłania nas do sięgania po towary droższe i bardziej ekskluzywne. Wierzyć czy nie wierzyć?! Sprawdzimy to przy kolejnych sobotnich zakupach w markecie…
Telewizja i radio zasypują nas mnóstwem reklam, którym towarzyszy muzyka. Ma ona być jednym z elementów przekazu, który sprawi, że reklamowany produkt zapadnie nam w pamięć i będzie się kojarzył na tyle pozytywnie, że zechcemy po niego sięgnąć. Dobór muzyki, która wyróżni produkt w naszym umyśle to prawdziwa sztuka. Istnieje wiele technik badawczych, które pomagają ustalić, jak dana muzyka wpłynie na nasz mózg i jakie wywoła reakcje. Jedną z tych technik jest elektroencefalografia (EEG), czyli zapis fal mózgowy, pomocny w ustaleniu czy dane muzyka działa na nas pozytywnie czy nie. Dobór odpowiedniej muzyki do reklamy to przemyślana startegia, a piękna melodia nie od razu potrafi zdobyć serca słuchaczy czy widzów reklamy. Niekoniecznie musi to być także popularny przebój z oryginalnym lub nieco zmodyfikowanych tekstem. Co więcej, okazuje się, że doskonale w roli podkładu muzycznego do reklam sprawdza się śpiew ptaków. Z badań reakcji biometrycznych wynika, że takie 10-sekundowe trele skutecznie stymulują aktywność płatów mózgowych, działają na nas pobudzająco i zachęcająco… do zakupów, oczywiście!
Źródła: polityka.pl; poradnia.pl; naukawpolsce.pap.pl, IQVIA Poland Medical Prescription Data OTC 09/2019, 08A1Z – EAR CARE OTHER FORMS; Proj. Rx, MAT/09/2019 © 2020 IQVIA and its affiliates.
Wpisz treść tutaj